Geoblog.pl    Itaka    Podróże    Piękni i dwudziestoletni    Dzień 7- Florencja
Zwiń mapę
2009
03
kwi

Dzień 7- Florencja

 
Włochy
Włochy, Firenze
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2374 km
 
Pobudka, śniadanie, ostatni rzut oka na pokój - czy na pewno wszystko zabrane - i ruszamy w drogę. Z Montecatini musimy wyjechać przed 8, bo lokalne przepisy zabraniają ruchu autokarom turystycznym między 8 a 9 rano. Najpierw nieco przyjrzymy się Florencji, a stamtąd, po południu, jedziemy już prosto do Polski.
Przed kościołem Santa Croce, w którym pochowani zostali m.in. Michał Anioł czy Galileusz, spotykamy się z Marco - naszym przewodnikiem, florentyńczykiem z krwi i kości. O historii swojego miasta i ludziach w nim żyjących opowiada z dużą swobodą i poczuciem humoru. Z Piazza Santa Croce wyruszamy na krótki spacer wąskimi uliczkami, pełnymi renesansowych kamienic i pałacyków. Tym sposobem trafiamy na Palazzo Vecchio z sięgającą nieba wieżą. Kolejny punkt na naszej trasie do Piazza Della Signoria, gdzie na uwagę zwracają rzeźby, znajdujące się w południowej części placu. Turyści oraz mieszkańcy Florencji często przysiadają na chwilę w ich cieniu. My jednak idziemy dalej. Wśród plątaniny ulic, gdzie ukryty jest dom, w którym mieszkał Dante Alighieri, docieramy do katedry Santa Maria del Fiore. Jest olbrzymia! Wydaje się nawet większa od Bazyliki św. Piotra, choć w rzeczywistości wcale nie jest. Jej zewnętrzna fasada ma duże znaczenie symboliczne, do budowy użyto kamieni w trzech kolorach; biały to wiara, zielony- nadzieja, a czerwony- miłość. Tak się przypadkowo składa, że są to także kolory widniejące na włoskiej fladze... Zgodnie z naszym programem, następnie udajemy się do Galerii Akademii, gdzie mieści się jedno z najsłynniejszych dzieł Michała Anioła - Dawid. Naprawdę, żeby to zobaczyć na własne oczy, warto stać w kolejce, jaka zawsze jest pod muzeum. Zwiedzamy jeszcze Palazzo Pitti i przyległe do niego Ogrody Boboli. To miejsce, w którym spotkać można Włochów uciekających od zgiełku dnia oraz miasta. Tutaj też żegna nas przewodnik - Marco. Czas wolny wykorzystujemy na ostatnie zakupy oraz zjedzenie pysznych lodów, tym razem przy fontannie Neptuna. Ciao, Italia!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (39)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Karolina;)
Karolina;) - 2009-04-11 22:21
Oj widzę, że wszyscy dobrze sie bawili;)
Pozdrowienia dla Agi (żółtek) i edytki (Czarna Mamba) ;D
 
Karolina;)
Karolina;) - 2009-04-11 22:22
Oj widzę, że wszyscy dobrze sie bawili;)
Pozdrowienia dla Agi (żółtek) i edytki (Czarna Mamba) ;D
 
jaste
jaste - 2009-04-14 08:05
jaka szkoda, ze reporter zakładowy " itaki" jechał w autobusie nr 2. Zdjecia nie oddają świetnej zabawy jaka była udziałem autobusu 1 i 3. Jesteśmy jeszcze do dziś pod wrażeniem udzuału 26 osób z niewielkiego Bolesławca, których serdecznie pozdrawiamy, a ich agentowi gratulujemy wspaniałego wyniku.
 
Amelia
Amelia - 2010-03-30 22:59
Marco jest jednym z najlepszych przewodników, czy ktoś może zna jego nazwisko i w jaki sposób można z nim skontaktować się, żeby zostać oprowadzonym przez niego po Florencji.
 
 
Itaka

Itaka
zwiedzili 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 17 wpisów17 17 komentarzy17 136 zdjęć136 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
28.03.2009 - 04.04.2009